17-11-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Polacy w większości wyrażają przekonanie, że w Polsce są zbyt duże nierówności społeczne - wynika z badnia zrealizowanego przez CBOS. Różnimy się jednak w poglądach dotyczących działań mogących zmienić taki stan rzeczy.
W ostatnich dziesięciu latach właściwie nie zmieniły się opinie dotyczące definicji równości. Dla zdecydowanej większości ankietowanych wiąże się ona z równością wobec prawa (91%) i jednakowymi szansami w dostępie do edukacji i wysokiej pozycji społecznej (90%). Dla ponad połowy badanych (59%) równość powinna oznaczać też zapewnienie wszystkim obywatelom określonego, w miarę wyrównanego poziomu życia, aczkolwiek co trzeci (35%) nie zgadza się z takim rozumieniem tego pojęcia.
Przekonanie, że równość w społeczeństwie powinna oznaczać także wyrównany poziom życia obywateli, jest częstsze wśród respondentów oceniających dochody swojej rodziny jako niższe od przeciętnych (62%) niż wśród badanych, którzy uważają je za wyższe od przeciętnych (52%).
Niekoniecznie równiPrawie dwie piąte ankietowanych (38%) twierdzi, że w Polsce wszyscy są równi wobec prawa (wzrost o 18 punktów) oraz że wszyscy mają równe szanse, niezależnie od pochodzenia społecznego (wzrost o 22 punkty). Mniej więcej co czwarty Polak zgadza się ze stwierdzeniem, że wszyscy obywatele mają równe szanse niezależnie od sytuacji materialnej (26%, wzrost o 19 punktów) oraz zagwarantowany przyzwoity poziom życia (23%, wzrost o 18 punktów). Należy jednak zaznaczyć, że nadal przeważa przekonanie o nieprzestrzeganiu w naszym kraju nawet najbardziej fundamentalnych zasad, takich jak równość wobec prawa.
Jak niwelować nierówności?Polacy dość powszechnie przyznają, że rozwarstwienie w społeczeństwie jest zbyt duże, ale różnią się w poglądach dotyczących działań mogących zmienić taki stan rzeczy. Najmniej kontrowersji budzi pogląd, że aby w przyszłości osiągnąć dobrobyt, trzeba wysoko wynagradzać tych, którzy dobrze pracują (83%). Przeważa on we wszystkich grupach społeczno-demograficznych, chociaż osoby źle oceniające własną sytuację materialną trochę rzadziej zgadzają się z tym stwierdzeniem niż ogół badanych.
Większość respondentów (77%) uważa, że zmniejszaniem różnic między dobrze i źle zarabiającymi powinien zajmować się rząd. Odsetek osób przekonanych, że do zadań Rady Ministrów należy niwelowanie tych różnic, rósł w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Obecnie notuje się pewien jego spadek, ale nadal jest on wyższy niż w 1994 roku. Pogląd ten jest najmniej popularny wśród mieszkańców największych miast oraz osób z wykształceniem wyższym (po 66%). Poparcie dla zaangażowania rządu w zmniejszanie różnic w dochodach maleje wraz ze wzrostem dochodów per capita w gospodarstwach domowych i lepszą oceną własnej sytuacji materialnej.
Mimo iż wzrost nierówności jest często akceptowany przez ekonomistów i część polityków w obawie, że spłaszczenie różnic musiałoby się odbyć kosztem wzrostu gospodarczego, Polacy w większości nie zgadzają się z tą tezą.