26-07-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Oto kilka przykładów wykorzystania PRL-owskich mebli i dodatków:
Meblościanka Do dziś wspomnienie o niej wywołuje ambiwalentne odczucia. Jednym przywodzi na myśl spokój dziecięcych lat, kiedy ukryte za szklanymi gablotami drogocenne kryształowe zastawy stanowiły przedmiot pokusy i fascynacji. Pod jej niepozorną fasadą kryły się cukierki zamykane na kluczyk, patery, na których w odświętne dni lądowały kawałki drożdżowego ciasta i cała masa rodzinnych skarbów. U innych słowo “meblościanka” wzbudza natomiast dreszcze obrzydzenia – ohydny, toporny mebel, będący synonimem PRL-owskiego „szyku”.
Dziś meblościanki zyskują znaczenie funkcjonalne. Wracają w nowych aranżacjach, a „ich wysoki połysk” zastępuje solidna konstrukcja i wytrzymałość materiału. Coraz częściej z salonu przenoszą się do... kuchni, gdzie pozwalają zaoszczędzić powierzchnię, jednocześnie stając się przestrzenią, w której można ulokować większość kuchennego wyposażenia.
Fotele obite tkaninąPo krótkim czasie fascynacji eko-skórą, sztuczny materiał powoli odchodzi do lamusa, a alternatywą dla skóry naturalnej ponownie staje się tkanina. Na fali odświeżania projektów PRL-u zaczęły powstawać firmy, zajmujące się renowacją tego rodzaju krzeseł, stolików i innych artykułów użytkowych. Geometryczny design, zdecydowane barwy i tradycyjne formy to kwintesencja zestawów stołowo-wypoczynkowych lat 60 i 70. Nieco zużyte sprzęty można niewielkim kosztem przerobić tak, aby odzyskały dawną świetność - na przykład przemalowując drewnianą ramę krzesła na fluorescencyjne kolory czy odświeżając tapicerkę.
Gadżety i plakatyW porze obiadowej spędzało się nad nimi długie chwile, próbując z pełną uwagą wyłowić maleńką truskawkę z różowego kompotu. Kubek firmowy „Społem" pokonał inne elementy stołowej zastawy i urósł do rangi flagowego produktu PRL. Lata temu oszczędność kompozycyjna i hardość czcionki była raczej wynikiem braków budżetowych i hołdowania zasadzie funkcjonalności. Te same wartości idealnie znajdują odbicie w nowoczesnym minimalizmie - logo "Społem" okazuje się być inspiracją dla młodych projektantów, którzy personalizują tradycyjne kubki, ozdabiając je własnymi sentencjami czy ikonami. Jednocześnie forma pozostaje niezmieniona - nowe wzory powstają w oparciu o klasyczną biel porcelany, a oszczędną dekorację stanowi jednokolorowa lamówka, w połączeniu z grafiką i logo. Kubki można znaleźć w sklepach internetowych lub kupić bezpośrednio od ich twórców, wybierając wśród całej gamy projektów.
Renesans dotyka także dziedziny socjalistycznego plakatu - hasła zagrzewające do kolektywnego wysiłku w imię budowy socjalistycznej potęgi, zyskały miano kultowych, a plakatowi przodownicy pracy zdobią ściany niejednego nowoczesnego wnętrza. Zarówno estetyka, jak i wymowa plakatów są na tyle „vintage", że dziś z powodzeniem można zrobić z nich główny element dekoracji mieszkania. Te najbardziej popularne hasła dotyczą oczywiście efektywności ludu pracującego, przestrzegają przed zwodniczym działaniem alkoholu i wykształcają właściwe postawy obywatelskie („W podróży? Tylko kanapki z masłem roślinnym"; „Nie piję - zbieram na "- i tu rysunek obładowanego zakupami Fiata 126p jako nagrody za lata wstrzemięźliwości, czy „Dbaj o zdrowie. Tęp muchy"). Dawna stylistyka adaptowana jest także na potrzeby promocji czy przekazu aktualnych treści i płynnie dostosowywana do współczesnych realiów.
Jacek Pacholczyk widzi w powrocie do PRL-owskiego klimatu odbicie sentymentu do lat dzieciństwa.
- Trendy we wzornictwie bardzo często wynikają z klimatu nostalgii, tęsknoty za przeszłością, która siłą rzeczy wyraża się w pamiętanych z młodości kształtach, kolorach i przedmiotach. Tym tłumaczy się m.in. wszechobecny nurt vintage, który jak żaden inny odwołuje się do wspomnień i wzbudza bardzo konkretne odczucia. Podobnie sprzęty z epoki PRL-u - odarte ze swojej politycznej wymowy i ukazane w nowych kontekstach ciekawią, zaskakują i paradoksalnie dodają wnętrzom fantazji i uroku.