Strona głównaStyl życiaMiasto czy wieś?- najlepsze miejsce na jesień życia

Miasto czy wieś?- najlepsze miejsce na jesień życia

Zakończenie aktywności zawodowej to duża zmiana w życiu, często pociąga ona za sobą kolejne. Jedną z większych zmian jest przeprowadzka, wiele osób właśnie na emeryturze może zrealizować marzenie o mieszkaniu poza miastem.
Miasto czy wieś?- najlepsze miejsce na jesień życia [© Monkey Business - Fotolia.com] Opuszczenie miasta i osiedlanie się na wsi jest popularne wśród Kanadyjczyków, w naszych warunkach jedną z głównych przeszkód są kwestie finansowe. Biorąc pod uwagę fakt, że wybudowanie lub kupienie niewielkiego nawet domu może pochłonąć oszczędności całego życia, warto zastanowić się nad tym czy rzeczywiście jest się gotowym na taką zmianę.

Większość osób chętnie spędza poza miastem weekendy lub urlop, jednak osiedlenie się na wsi to zupełnie inna sprawa.

Pierwszą kwestią na którą trzeba zwrócić uwagę jest umiejscowienie, kupując dom powinniśmy wziąć pod uwagę ile czasu będzie nam zajmować dotarcie do najbliższego szpitala, sklepu, restauracji lub w inne ważne dla nas miejsce.

Zastanówmy się również nad tym czy duża odległość od sąsiadów nie jest dla nas problemem. Poczucie prywatności to zaleta mieszkania na wsi, jednak czy nie będziemy się czuć odizolowani? Kolejną sprawą są warunki atmosferyczne, lato poza miastem jest piękne, ale czy jesteśmy przygotowani na zimowe odśnieżanie podwórka?

Zanim zdecydujemy się na tak dużą zmianę jak przeprowadzka warto przeanalizować wszystkie strony tej decyzji, może dobrym rozwiązaniem będzie przeprowadzka czasowa, która pozwoli nam przekonać się, czy domek za miastem jest faktycznie dla nas.

Marta Wasiak / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 21:25:26, 01-03-2013 Alunia

    Mam pytania:
    1. Kto dotychczas zamieszkiwał w tych blokach?
    2. Kto nimi zarządza teraz, a kto będzie to robił w przyszłości?
    3. Jaki jest koszt czynszu, funduszu remontowego, wody itd

    Dalej:

    Załóżmy, że dzisiaj mieszkam w bloku, którym zarzadza jakaś spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa.
    Jest zarząd, księgowość. Jest ekipa remontowa.
    W sprawie np. awarii mediów (np. woda) wykonuję telefon i po sprawie.
    Spółdzielnia bez moich starań i kłopotu planuje remont dachu, troszczy się o zieleń wokół, klatki schodowe itd.
    Dla emeryta, często samotnego jest to sytuacja komfortowa.
    Nie sądzę, że można oczekiwać, iż ludzie w podeszłym wieku sami zajmą się administrowaniem osiedla. Nawet jeśli jeszcze dzisiaj mają siły by robić to i owo.

    W czym to miejsce miałoby być lepsze od tego, w którym żyjemy? Piękne otoczenie może nie zrównoważyć codziennych trudności życia.

    Handel obwoźny...? No nie wiem...Może na 2 tygodnie wakacji tak, ale na stałe? A jak zimą chleb nie dojedzie , to 1,5 km przez zaspy do wsi?

    No i zatrudnienie lekarza czy pielęgniarki na koszt mieszkańców jest chyba nieporozumieniem.

    To tak na gorąco mi się nasuwa...
    ... zobacz więcej
  • 21:31:53, 01-03-2013 Alunia

    Oczywiście doceniam inicjatywę
    Trudności są być może do pokonania.
    Chodzi jednak o to by nie wpaść z deszczu pod rynnę.
  • 22:25:36, 01-03-2013 Spytaj

    Aluniu, dziękuję za konkretne pytania i uzasadnione wątpliwości. I odpowiadam cytując Twoje pytania.

    Cytat:
    "Mam pytania:
    1. Kto dotychczas zamieszkiwał w tych blokach?

    Kadra wojskowa z rodzinami. To było osiedle wojskowe.

    2. Kto nimi zarządza teraz, a kto będzie to robił w przyszłości?

    Obecnie zarządza wojskowa agencja zarządców nieruchomości. W Regnach mają swoją placówkę.
    3. Jaki jest koszt czynszu, funduszu remontowego, wody itd

    Spodziewany koszt eksploatacji to ok. 300-350 zł/m-c, z tym że fundusz remontowy określi wspólnota.

    Dalej:

    Załóżmy, że dzisiaj mieszkam w bloku, którym zarzadza jakaś spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa.
    Jest zarząd, księgowość. Jest ekipa remontowa.
    W sprawie np. awarii mediów (np. woda) wykonuję telefon i po sprawie.
    Spółdzielnia bez moich starań i kłopotu planuje remont dachu, troszczy się o zieleń wokół, klatki schodowe itd.
    Dla emeryta, często samotnego jest to sytuacja komfortowa.
    Nie sądzę, że można oczekiwać, iż ludzie w podeszłym wieku sami zajmą się administrowaniem osiedla. Nawet jeśli jeszcze dzisiaj mają siły by robić to i owo.

    A czemu tutaj miałoby być inaczej? Wspólnota wynajmuje zarządcę nieruchomości i Jego płatnym obowiązkiem jest zorganizowanie wszystkich tych spraw. Spółdzielnie też obciążają kieszeń lokatorów, a często jeszcze nerwy. Wspólnota może, ale nie musi wynajmować zarządcę. Może się zdarzyć, że w gronie przyszłych mieszkańców będzie kompetentna i chętna osoba która się tym zajmie. We wspólnocie działa demokracja bezpośrednia .

    W czym to miejsce miałoby być lepsze od tego, w którym żyjemy? Piękne otoczenie może nie zrównoważyć codziennych trudności życia.

    Tutaj nie mogę się wypowiadać nie znając Waszych sytuacji. Ta propozycja jest skierowana do Tych z Was którzy już o takim wesołym domu starości myśleli i chcieliby spędzać czas z ludźmi sobie przyjaznymi, rozumiejącymi, mającymi podobne potrzeby. Z ludźmi którzy tworzą rzeczywistą wspólnotę opartą na osobistych więziach, a nie tylko na zdawkowym "dzień dobry", którzy zainteresują się gdy cały dzień nie zobaczą z Tobą.

    Handel obwoźny...? No nie wiem...Może na 2 tygodnie wakacji tak, ale na stałe? A jak zimą chleb nie dojedzie , to 1,5 km przez zaspy do wsi?

    Tak, to jest problem dlatego napisałem, że wskazany byłby samochód. Ale we wspólnocie jest samozorganizowanie i zawsze ktoś zmotoryzowany.

    No i zatrudnienie lekarza czy pielęgniarki na koszt mieszkańców jest chyba nieporozumieniem.

    A dlaczego? To było w kontrze do domów starości. Jeśli one zabierają 70% dochodów i gwarantują opiekę. To czy gdyby każdy z Was przeznaczył 100 zł/m-c to wystarczyłoby na pielęgniarkę/opiekunkę codziennie i na lekarza raz w tygodniu ale na miejscu.

    To tak na gorąco mi się nasuwa...


    Zapraszam do dalszej dyskusji.
    ... zobacz więcej
  • 23:52:01, 01-03-2013 Alunia

    Piszesz:
    Cytat:
    A czemu tutaj miałoby być inaczej? Wspólnota wynajmuje zarządcę nieruchomości i Jego płatnym obowiązkiem jest zorganizowanie wszystkich tych spraw. Spółdzielnie też obciążają kieszeń lokatorów, a często jeszcze nerwy. Wspólnota może, ale nie musi wynajmować zarządcę. Może się zdarzyć, że w gronie przyszłych mieszkańców będzie kompetentna i chętna osoba która się tym zajmie. We wspólnocie działa demokracja bezpośrednia .
    Wiem jak działa wspólnota.
    Dla mnie jest to jeden ze słabszych punktów tego pomysłu.
    Do administrowania chętna bywa jakaś osoba na początku. Potem ma już mniej entuzjazmu. Często sami lokatorzy stwarzają problemy
    nie zgadzając sie na to czy owo, zalegając z opłatami i tysiące innych powodów, a czasmi po prostu się kłócąc. Starość bywa swarliwa
    Dalej prowadzenie księgowości, konta bankowego itd.
    Planowanie remontów i napraw bieżących, gromadzenie kapitału na większe wydatki...oj bywa nielekko.

    Myślę, że osiedle wojskowe miało tu jak w raju.
    Wojsko dba o swoich oficerów, a żołnierze ze służbie zasadniczej pracowali tam pewnie nie raz w ramach służby
    Samochody wojskowe przedrą sie przez każdą zaspę

    Sorry, że piętrze trudności, jednakowoż to jest sprawa do poważnego rozpatrzenia.
    Myślę, że jest to ładnie miejsce do zamieszkania, ale jako osiedle dla ludzi w podeszłym wieku... Tu już nie jestem przekonana.

    Pozdrawiam
    ... zobacz więcej
  • 09:36:09, 02-03-2013 Alunia

    Zanim odpowiesz lub inni się wypowiedzą, kontynuuję snucie wątpliwości.
    w być może najważniejszej sprawie, w sprawie opieki.
    Bo 70% pobierane z dochodu pensjonariusza domu opieki w znacznej części zapewniają 24 godzinną opiekę!
    Lekarz i pielęgniarka to potrzeba dorywcza i można się złożyć na wizyty.
    (Ale dlaczego, skoro mamy bezpłatną służbę zdrowia? )

    Istotniejsza jest OPIEKA.

    Nawet żwawi staruszkowie zapominają zakręcić gaz, albo wodę.
    A gdy poważnie zaniemogą, albo ktoś złamie biodro, inny leży z grypą itd itd
    Kto ugotuje obiad, nakarmi, umyje, posprząta mieszkanie, doniesie zakupy, a czasami ubierze.
    Zrobi inne mało wesołe czynności przy obłożnie chorym?
    Czy jeden drugiemu pomoże?
    Tak, na chwilę, ale nie na wiele tygodni czy miesięcy.

    Bez stałej pomocy z zewnątrz albo jakiejś infrastruktury nie widzę tego miejsca na całoroczny pobyt ludzi starych.
    ... zobacz więcej
  • 16:41:18, 02-03-2013 Spytaj

    Cytat:
    Alunia
    Piszesz:

    Wiem jak działa wspólnota.
    Dla mnie jest to jeden ze słabszych punktów tego pomysłu.
    Do administrowania chętna bywa jakaś osoba na początku. Potem ma już mniej entuzjazmu. Często sami lokatorzy stwarzają problemy
    nie zgadzając sie na to czy owo, zalegając z opłatami i tysiące innych powodów, a czasmi po prostu się kłócąc. Starość bywa swarliwa
    Dalej prowadzenie księgowości, konta bankowego itd.
    Planowanie remontów i napraw bieżących, gromadzenie kapitału na większe wydatki...oj bywa nielekko.

    Myślę, że osiedle wojskowe miało tu jak w raju.
    Wojsko dba o swoich oficerów, a żołnierze ze służbie zasadniczej pracowali tam pewnie nie raz w ramach służby
    Samochody wojskowe przedrą sie przez każdą zaspę

    Sorry, że piętrze trudności, jednakowoż to jest sprawa do poważnego rozpatrzenia.
    Myślę, że jest to ładnie miejsce do zamieszkania, ale jako osiedle dla ludzi w podeszłym wieku... Tu już nie jestem przekonana.

    Pozdrawiam

    Wróciłem właśnie z Regien. A teraz wracam do dyskusji.

    Na początek określenie mojej roli. Nie jest moim założeniem przekonywać na siłę osoby które takiego rozwiązania dla siebie nie widzą. Ja pomyślałem o sobie za kilka lat i ja tak bym chciał. Dlatego ciekaw byłem czy są tutaj tacy ludzie którzy mają taki pomysł na siebie już teraz. Po przeczytaniu części forum znalazłem wiele osób które rozważały taką/zbliżoną możliwość. Dlatego staram się naświetlić konkretną, namacalną możliwość w szczegółach. Włącznie z obejrzeniem domu, mieszkań i okolicy.

    Co do wspólnoty, to powstaje ona z mocy prawa w momencie dokonania pierwszej sprzedaży mieszkania. Taka sama sytuacja jest w przypadku kupna mieszkania od dewelopera czy TBS-u. I nie wiem w czym problem? To jakby ktoś mówił:
    fajnie byłoby mieć samochód gdyby nie trzeba było nim kierować i użerać się z innymi kierowcami.
    Takie jest życie, czy to spółdzielnia, czy własny dom to trzeba nim zarządzać, rozliczać wydatki, planować remonty etc.
    Znam wielu ludzi którzy w takiej aktywności doskonale się realizują i robią to z prawdziwą pasją.
    A co do swarów... kto się lubi ten się czubi strywializuję nieco.
    i idę do następnego wątku.
    ... zobacz więcej
  • 17:10:55, 02-03-2013 Spytaj

    Aluniu, tutaj też odniosę się do Twoich wypowiedzi, poniżej:

    Cytat:
    Alunia
    Zanim odpowiesz lub inni się wypowiedzą, kontynuuję snucie wątpliwości.
    w być może najważniejszej sprawie, w sprawie opieki.
    Bo 70% pobierane z dochodu pensjonariusza domu opieki w znacznej części zapewniają 24 godzinną opiekę!

    Ja naprawdę nie chcę konkurować z domami opieki, ale skoro już traktujemy je jako alternatywę to zróbmy to na poważnie i z rozebraniem problemu na czynniki pierwsze.
    Koszt pobytu:
    Od 2000 do 5000 zł/m-c na co składa się 70% dochodu pensjonariusza, a pozostałą kwotę pokrywa "rodzina" w przypadku prywatnych zakładów. Rozumiem, że w takiej sytuacji samodzielność pensjonariusza jest bardzo ograniczona, mieszkanie własne sprzedane/przekazane rodzinie, on sam jest na łasce/niełasce rodziny, wyjścia na przepustki, zakupy też ograniczone, jemy co dostaniemy etc...
    Opieka. Być może jest 24 godzinna, (mam za mało wiedzy) ale w prywatnych domach, gdzie jest do 10 pensjonariuszy nie sądzę, mogą być na zasadzie pogotowia.

    Lekarz i pielęgniarka to potrzeba dorywcza i można się złożyć na wizyty.
    (Ale dlaczego, skoro mamy bezpłatną służbę zdrowia? )

    Istotniejsza jest OPIEKA.

    Nawet żwawi staruszkowie zapominają zakręcić gaz, albo wodę.
    A gdy poważnie zaniemogą, albo ktoś złamie biodro, inny leży z grypą itd itd
    Kto ugotuje obiad, nakarmi, umyje, posprząta mieszkanie, doniesie zakupy, a czasami ubierze.
    Zrobi inne mało wesołe czynności przy obłożnie chorym?
    Czy jeden drugiemu pomoże?
    Tak, na chwilę, ale nie na wiele tygodni czy miesięcy.

    Rzeczywiście należy brać pod uwagę, że za czas jakiś może Nam się zdarzyć być w słabszej kondycji. Ale tutaj mieszkanie wspólne (może tam zamieszkać od 18 do 45 osób) daje istotne możliwości synergii, czyli efekt skali. Na tym osiedlu znajdzie się spokojnie kilka osób które w zamian za jakieś wynagrodzenie zajmą się opieką, zwłaszcza gdy nie będą musiały dojeżdżać daleko i do każdego oddzielnie. W jednym domu jest (załóżmy 5-10) kilku potrzebujących. telefony działają, a ludzie potrzebują pracy. A praca w sąsiedztwie to komfort.

    Bez stałej pomocy z zewnątrz albo jakiejś infrastruktury nie widzę tego miejsca na całoroczny pobyt ludzi starych.

    Także wszystko zależy od dobrego zorganizowania się w określonej potrzebie.

    Zapraszam do umówienia się na obejrzenie domu.
    ... zobacz więcej
  • 13:42:07, 04-03-2013 Spytaj

    Czytam forum z dużym zainteresowaniem, zwłaszcza te tematy dotyczące optymalnej formy mieszkania i widać duży rozdźwięk w wypowiedziach. Oczekiwania są skrajne, od zamieszkania w odległej głuszy "dom nad rozlewiskiem" z dala od cywilizacji zurbanizowanej, po wielkomiejskie życie z jego infrastrukturą i zapleczem kulturalnym, ale też hałasem i anonimowością w tłumie.

    Wyszukałem kilkanaście wątków które poruszają ten temat. Dla zainteresowanych podaję kilka linków :

    http://www.klub.senior.pl/ogolny/t-p...age8-4951.html

    http://www.klub.senior.pl/ogolny/t-m...page2-354.html

    http://www.klub.senior.pl/roznosci/t...ow.-12465.html

    http://www.klub.senior.pl/roznosci-w...age2-2826.html

    http://www.klub.senior.pl/ogolny/t-d...age2-1564.html

    To pokazuje jak nośny jest ten temat.
    Jeśli admin byłby tak łaskawy to wkleiłbym link do ciekawego artykułu/opracowania dotyczący mieszkań dla seniorów...

    http://www.pgnpress.pl/mieszkania-dla-seniorow/
    Dziękuję :-)
    ... zobacz więcej
  • 08:04:57, 07-03-2013 maarta.477

    Miasto zdecydowanie. Na wieś chętnie mogę jechać na wakacje, ale życia na stałe tam sobie nie wyobrażam, chociaż może kiedyś.
  • 10:01:03, 12-03-2013 martok

    Cytat:
    Spytaj
    To pokazuje jak nośny jest ten temat.

    Też uważam, że temat jest nośny - ja w każdym razie jestem nim bardzo zainteresowany. Może byś w związku z tym otworzył osobny wątek poświęcony tzw. pensjonatom seniora, miasteczkom emerytów i innym, podobnym formom wspólnej egzystencji na jesień życia. Dobrze byłoby, abyśmy w takim wątku skupili się na rzeczowej i obiektywnej dyskusji o wadach i zaletach tych form oraz wymianie sprawdzonych informacji o istniejących już obiektach, a także o własnych inicjatywach podejmowanych w tym kierunku przez uczestników KSC. Pewnie najlepszy do tego byłby dział "Opieka" (gdzie już zresztą takie próby były wcześniej podejmowane, ale bez powodzenia - nie wiem czemu). Ja się nie nadaję na założyciela wątku, ale na pewno bym się w nim wypowiadał, gdyby taki powstał.

    PS. Linkowany przez Ciebie artykuł mnie akurat się niezbyt spodobał. Dla mnie jest on zaprzeczeniem rzeczowości. Pełno w nim ogólników i dobrych rad, ale nie ma ani jednego konkretu. Autorka podobna jest fulbrighterką - miałem o fulbrighterach lepszą opinię.

    Pozdrawiam - M
    *
    ... zobacz więcej

Strony : 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć