Poczucie humoru - domena młodych i seniorów

W każdym z nich proszono 30 przypadkowych przechodniów, by w dowolny sposób rozśmieszyli redakcyjnego ankietera i powiedzieli, co sądzą o poczuciu humoru. Choć test nie miał ambicji naukowych, przepytano dokładnie tyle samo mężczyzn i kobiet, tyle samo młodych osób, w wieku średnim i starszych oraz zastosowano precyzyjną punktację.

Większość z 210 ankietowanych jest zgodna „bez poczucia humoru nie da rady”. Ale tylko 24% podjęło rzuconą przez magazyn rękawicę i usiłowało powiedzieć lub zrobić coś śmiesznego. Zdarzyła się pięść wciśnięta do ust, scenki odegrane jak w kabarecie i wystawianie na próbę poczucia humoru ankieterów (oświadczyny damy przedwojennej daty).

Kto jest bardziej skory do żartów? Okazało się, że płeć nie ma większego znaczenia. A wiek? Ciekawe – częściej dowcipkują młodzi i starsi, wiek średni wypadł najsłabiej. Warto się nad tym zastanowić i trochę postarać, bo jak twierdzą naukowcy i samozwańczy teoretycy – poczucie humoru dodaje odwagi, to klucz do uporania się z problemami, zdobywania przyjaciół i sukcesu.

Mieszkańcy zwycięskiego Białegostoku potrafią się śmiać z samych siebie i chętnie cytują dowcipy o Chucku Norrisie, łodzianie bawią się cytatami z filmu „Lejdis”, a warszawiaków, nieco zamkniętych w stołecznej skorupie, trzeba najpierw rozbroić, by uwolnili swoje poczucie humoru. Krakowianie okazali się najbardziej żywiołowi – tu reakcje były najbardziej skrajne – co jeden uzbierał w punktacji za dowcip, to inny roztrwonił niegrzeczną odmową.

Podobny sondaż przeprowadziły redakcje magazynu w 5 innych europejskich krajach. Najbardziej skłonni do dowcipów okazali się Chorwaci, a nas przed ostatnim miejscem uratowała powściągliwość Finów. Wydawałoby się, że im dalej na południe, im więcej słońca, tym weselej. Ale Brytyjczycy – z typowym dla nich poczuciem humoru – wszystko skomplikowali i znaleźli się na całkiem wysokiej pozycji. Wiedzą, co dobre.