Strona głównaStyl życiaNerwice i Histerie pięćdziesiąt plus

Nerwice i Histerie pięćdziesiąt plus

Jest jednym wielkim zlepkiem frustracji. Widzę ją z kolejnym cudownym i drogim proszkiem do szorowania. Nie było jej długo w mieszkaniu, więc siłą rzeczy jest zapuszczone. W ruch idą ściery, naczynia powyciągane z szafek i myte dwukrotnie, odkurzacz i mop, nie wspominając o detergentach, których opary rozeszły się po ciągle wietrzonym mieszkaniu. Nie usiądzie, nie włączy telewizora, nie położy się po obiedzie, po całym dniu pracy, bo brudno, bo naczynia, bo plamka, bo trzeba... Jak są śmieci, a są zawsze, wyjdzie z nimi nawet przed północą, dźwigając worki bezużytecznych sprzętów. Dzień godnie wypada zakończyć.
Nerwica – tak powinna mieć na imię i pewnie takowe sobie doraźnie dobrała. Ale po cichu, łykając nervosol, czy inne ziołowe cudo. Lat: pięćdziesiąt plus. Małżeństwo: udane i cudowne – mąż zarabia, ona mniej, ale wciąż na etacie. Oboje zmienili się po latach, czy jeszcze siebie poznają? Czy chociaż lubią? Małżeństwo prywatnie: klęska. Ona mówi, on krzyczy, by się odpierdoliła. Ona płacze, on w milczeniu wychodzi, nie wiadomo dokąd. Obwinia ją za swoją klęskę życiową. Jaką? Nieważne, liczy się kolejny argument, by dopiec.

Dzieci? Dorosłe. Zarabiają za mało. Mimo wykształcenia mają cienką pracę. Są za grube, za brzydkie, czasem śmierdzą, nie dbają o mieszkanie, o siebie. A powinny jeść to i to i ani więcej po osiemnastej. Ubierać się tak i tak, więc sama kupuje im ubrania, łącznie z bielizną. Wszystko, co robią, robią oczywiście źle. Nerwice wiedzą, że znają się na życiu lepiej, więc siadają w kąciku i płaczą, bo nikt ich nie słucha, nie rozumie, nie potrzebuje. One tylko chciały dobrze... By partner/partnerka życiowa dziecka był/a bardziej ustawiony/a pod względem materialnym, by był/a ładny/a i mądry/a i w ogóle naj.

Widzę pięćdziesiątki plus na ulicach, w domach znajomych. Widzę te ręce poniszczone od środków czystości i innych płynów do mycia okien. Widzę ten szał w oku, mętność niewybaczającą nikomu, nieufność, poczucie skrzywdzenia.

To współczesne Polki - Nerwice i Histerie, półboginie, lepsze, mądrzejsze, bo porządne. Intelektualistki i robotnice, bezrobotne i dogorywające na niepewnym etacie, samotne i z wielką rodziną. Silne, bo na inne życie już za późno.
 
Strony : 1 2 3

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 20:51:58, 09-09-2007 baburka

    Cytat:
    bogda
    ...mieszkanie jest do mieszkania, a nie do sprzątania
    Wspominałaś o naukach córki już wcześniej. Tego mi było trzeba! Nie sprzątałam, ale szarpało mną sumienie. Teraz nie sprzątam i jestem z siebie dumna, żem taka mądra.
  • 21:00:11, 09-09-2007 bogda

    No właśnie, niejednokrotnie od dzieci też można się czegoś nauczyć i skorzystać z ich rad, mnie też to było potrzebne i teraz żyje mi się lepiej.....no i sumienie spokojne...
  • 21:36:55, 09-09-2007 Basia.

    i nie uważam tego za objaw nerwicy, nie znoszę brudu i bałaganu. Lubię się ładnie ubierać i robię to na co w danej chwili mam ochotę. Nie wyobrażam sobie bycia z kimś dlatego, że tak musi być ........ nie wyobrażam sobie siebie w roli służącej moich dzieci czy wnuków. Trzeba kochać siebie, mieć zainteresowania, wychodzić do ludzi a nie zamykać się w kuchni pełnej garów. Niestety jest bardzo dużo kobiet po 50-ce, które zrezygnowaly z siebie i stały się "kobietonami" mającymi wszystkim wszystko za zle. Kobietonami stały się na własne życzenie.
    ... zobacz więcej
  • 21:49:00, 09-09-2007 FeliksG

    Jest niewielki. W rogu, na tle pastelowej kotary, telewizor. Pod przeciwną ścianą kanapa a z boku fotel. Obok fotela i kanapy niski, kwadratowy ławo-stół. Bliżej okna drugi fotel a obok stolik z lampą - bardzo wygodne do czytania, rozwiązywania krzyżówek i drzemki / telewizor ma dodatkowe słuchawki aby ogolny dźwięk nie przeszkadzal w lekturze /. Jest jeszcze niewielki regał z książkami, głównie słowniki i encyklopedie - trochę czasopism. Na podłodze wykładzina i dwie pufy. Są więc warunki do relaksu, rozrywki i wogóle do milego spędzania czasu - prawda?
    Tak, prawda, ale pod warunkiem, że nie będzie;
    - na fotelu dwoch, trzech części garderoby
    - na kanapie zmiętoszonego koca po ostatniej drzemce
    - na wykładzinie drobnych odpadkow krawieckich, po ostatnim
    szyciu
    - na stoliku i regale kurzu i różnych drobiazgów, które kiedyś były potrzebne i tak zostały
    - w oknach, popryskanych przez deszcz, brudnych szyb i nie bardzo świeżych firan
    - itd. itp.
    Czyż więc, odrobina, tego co tak skrytykowano w omawianym artykule, nie jest potrzebna?
    Wybaczcie mi wszyscy ale ja ciągle nie wierzę, że można spokojnie odpoczywać, ze świadomością, że tam, gdzieś w pobliżu, jest coś co powinno być zrobione, że to musi być zrobione, nikt tego za nas nie zrobi.
    ... zobacz więcej
  • 22:02:16, 09-09-2007 an_inna

    Feliksie, jak Tobie przeszkadza to posprzątaj, jak mnie nie przeszkadza to nie sprzątam i nie zmuszaj mnie do tego, please Naprawdę, są takie osoby, którym nie przeszkadza to, co Tobie przeszkadza!
  • 22:04:55, 09-09-2007 POLA

    Cytat:
    Alsko
    Przecież Małgosia nie mówiła o wątkach! Mówiła o artykułach, które ostatnio były, delikatnie mówiąc, słabiutkie.
    Owszem, z tym że artykuły są często punktem wyjścia pewnych wątków. Mylę się?
  • 22:09:34, 09-09-2007 Basia.

    masz rację tylko o porządek powinni dbać wszyscy domownicy nie tylko "pani domu". Ponieważ jestem na emeryturze a moja druga "połówka jabłka" pracuje, domem zajmuję się ja. Nie stanowi to dla mnie najmniejszego problemu ale żądam szacunku dla mojej pracy, nie lubię pogniecionego koca po drzemce i innych "takich" atrakcji. Sprawca atrakcji musi przywrócić mieszkanie do takiego stanu w jakim je zastał po powrocie z pracy a nie czekać aż ja to zrobię.
  • 22:13:23, 09-09-2007 POLA

    masz rację, tak trzymać
  • 22:23:11, 09-09-2007 bogda

    Sprzątanie i sprzątanie, nie to jest w życiu najważniejsze, każdy z nas sprząta, ja też ale bez przesady, nie latam na okrągło ze ścierką, nie myję co tydzień okien, a ubrania na fotelu....to są tylko nawyki, każdy wie gdzie jest miejsce na ubranie....ot co...
  • 22:40:03, 09-09-2007 Lila

    Kurczę...jak ja Was kocham ...

    A jeszcze bardziej będę kochac,jak się pokłócicie o okruszki na dywanie i niezłożony kocyk...

    Samo życie...

Strony : 1 2 3 4 5 6 7 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Hospicja.pl
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Akademia Pełni Życia
  • Oferty pracy